Dokumenty świadczące o legalności pochodzenia zwierząt to temat rzeka… zaczynamy więc przydługi post… (link do dokumentu na końcu, logo CITES dla uwagi… i tak mało kto rozróżnia CITES i rozporządzenie 998/97, a to pierwsze „brzmi i wygląda”) Z racji, że często jestem pytany, o jakich dokumenty używam przy zakupie zwierząt poniżej w linku i w screenach umieszczam obecną wersję będącą efektem dość długiej ewolucji wielu wcześniejszych wersji, z częściowym omówieniem samego dokumentu- struktury i przyczyn powstania.
Od lat „w obiegu” znajduje się „inny dokument stwierdzający legalność pochodzenia zwierzęcia” rozpropagowany na terrarium.com.pl krótko po wejściu w życie ustawy o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 wprowadzającej w życie przepisy wykonawcze do rozporządzenia rady WE 338/97 w Polsce. Głównym zamysłem tego dokumentu było stworzenie łatwego do wypełnienia wzoru wskazującego zagranicznego hodowcę zwierzęcia, kupującego, liczbę kupowanych zwierząt itd., oraz uniknięcie konieczności tłumaczenia dokumentów wystawianych przez hodowców w ich ojczystych językach. Największą zaletą tego dokumentu jest jego dość duża zbieżność z wymogami rejestracji, jakie nakłada na nas rozporządzenie 338/97. Jednak dalej zaczynają się schody – dokument ten źle użyty (jak każdy inny) nie ma właściwie wartości dowodowej, a bardzo często jego niewypełnienie lub luki w nim w kwestii kolejnych transakcji odbywających się na terenie Polski utrudnia dowodzenie legalności. Ponadto powstało wieje jego zmodyfikowanych wersji – „potworniaków” prawno – użytkowych, które utraciły najważniejsze cechy.
Co więcej, kwestia dalszego przekazania zwierzęcia jest często słabo dokumentowana przez sprzedawców w kraju, a dbałość o jego kopiowanie woła o pomstę do nieba. W międzyczasie pojawiły się również szczegółowe wytyczne, co powinien zawierać dokument świadczący o legalności pochodzenia zwierzęcia – tutaj najbardziej pomocne są dwa zawiadomienia: (2019/C 107/02) Wytyczne Dowód legalnego pozyskania w przypadku żywych zwierząt gatunków wymienionych w załączniku B i niezbędna dokumentacja dowodowa oraz (2022/C 306/02) Wytyczne dotyczące żywych zwierząt wyhodowanych w niewoli na podstawie unijnych rozporządzeń w sprawie handlu gatunkami dzikiej fauny i flory W dużej mierze na ich podstawie powstał dokument, który stosuję od jakiegoś czasu (sprawdzony przeze mnie i kilku znajomych przy kilkudziesięciu transakcjach). Zawiera on informacje kluczowe dla stwierdzenia, że zwierzę nie tylko zostało urodzone, ale też wyhodowane w niewoli (to duża różnica z punktu prawnego i dopuszczenia do obrotu zwierząt ujętych w aneksie B), dodatkowo druga strona zawiera gotowca do dalszych transakcji i kopiowania (pisząc na pierwszej stronie 1 z 1 unikamy drukowania drugiej strony, ale utrudniamy sobie sprawę na przyszłe transakcje).
Czymś, co w tym dokumencie budzi mieszane uczucia jest „rodowód” zwierzęcia – w wytycznych znajduje się identyczna tabela – poza tym, próbując hodować zwierzęta, a nie tylko bezmyślnie rozmnażać powinniśmy mieć informacje o przodkach. Ponadto jego obecność jest kluczowa dla stwierdzenia, czy zwierzę jest tylko urodzone, czy wyhodowane w niewoli.
Co z resztą jest w nim wprowadzone w formie oświadczenia. Z uwagi, na fakt, że coraz więcej gatunków jest objętych ograniczeniami i zmiany prawne idą w jeszcze szerszym kierunku – dokument może być stosowany dla zwierząt nieujętych w aneksach UE – jeszcze nie spotkałem się z odmową jego wypełnienia przez hodowcę „niecitesowych” gatunków. Druga strona dokumentu to dalsze transakcje – po sprowadzeniu już zwierzęcia do Polski (w domyśle, może też być użyta za granicą). I sam dół w postaci prostego pouczenia – w sprawie rejestracji i kopiowania.
Dokument może się wydawać mniej użyteczny przez to, że jest tylko w dwóch językach, ale tu droga otwarta do włączenia się w jego powstawanie w postaciach niemieckiej, czeskiej i innych. Zamieszczaną tu wersję konsultowałem z myślę, że kilkudziesięcioma znajomymi hodowcami, modyfikowałem ze studentami z którymi współpracuję więc myślę że jest dość czysta, ale jakby ktoś zobaczył w niej błędy proszę o informacje. Zamieszczając ją otwieram sezon na narzekanie, że prawo jest głupie, dokument skomplikowany itd…
Mam jedną odpowiedź – prawo jest coraz bardziej restrykcyjne bo sprzedawcy i hodowcy nie przestrzegają tego, które już jest, a rynek zoologiczny/kulinarny i inne generują coraz większe zapotrzebowanie na zasoby dzikich populacji – wyjątki takie jak pyton królewski czy kilka gatunków gekonów nie zmieniają faktów. Idąc dalej – dbajmy o siebie jako hodowcy, sami twórzmy dobre praktyki w kwestii dokumentacji, a czasem wychodźmy naprzeciw wymaganiom, czy nawet krok naprzód!
Autor posta: Ekspert STP dr Mateusz Rawski
Link do dokumentu w wersji PDF

